czwartek, 18 czerwca 2015

"Mów zawsze, co czujesz, i czyń co myślisz"

czyli niesamowity "List do przyjaciół" G. G. Marquez'a

Nie wiem jak Was, ale mnie od początku intrygował tytuł. Kiedy usłyszałam o tym dziele, myślałam, że będzie ono miała 100+ stron i w sumie nie będzie to nic ciekawego... Jednak za namową, przeczytałam ten list. Nie zajęło mi to dłużej niż 15 minut (a to i tak wydłużony czas, bo czytałam go dwa razy). Autor* porusza tu temat życia, jego przemijania, wykorzystywania każdej chwili. Jedyne, do czego można go porównać, to chyba "Nic dwa razy" Wisławy Szybborskiej, ale to i tak nie odda specyficznego charakteru tego dzieła.

Można pomyśleć, że taką tematyka, to nic ciekawego. Przecież istnieją miliony podobnych dzieł, wielu autorów porusza ten temat, lecz niestety niewielu robi to... no cóż, dobrze. Oczywiście, każdy pisze to co czuje, ale przyznajcie, że nie zawsze, mimo szczerych chęci, chce się to czytać... Jednak moje nastawienie przed przeczytaniem listu, było w sumie obojętne. Ale wszystko zmieniło się od pierwszego zdania: Jeśliby Bóg zapomniał przez chwilę, że jestem marionetką i podarował mi odrobinę życia, wykorzystałbym ten czas najlepiej jak potrafię. Odniosłam wrażenie, że G. G. Marquez żałuje, że nie żył "na 100%", jednak to wrażenie przemija po pierwszym akapicie. Dalej list ma charakter pewnego rodzaju przestrogi. Autor pisze nam, żebyśmy łapali chwile, przekazuje nam wielką mądrość. Jego pouczenia- niby oczywiste, ale jednak szczególne. Bo co by się stało, gdybyśmy znali swoją przyszłość? Czy nasze decyzję byłyby wciąż takie same? Według mnie, nie. Autor porusza ten temat w liście, może nie bezpośrednio, ale jest to dość zauważalne. Gdybym wiedział, że są to ostatnie minuty, kiedy cię widzę... Właśnie, " gdybym wiedział". Ale przecież nie wiemy. Nikt z nas nie wie, ile czasu jeszcze nam zostało. Nie mamy wbudowanego czasomierza, który odlicza nam upływającego minuty. Dlatego autor przypomina nam o tych najważniejszych słowach: proszę, dziękuję, przepraszam, kocham cię. Dlaczego tak rzadko ich używamy? Prawda jest taką, że zawsze pomyślimy sobie coś w stylu: przecież jeszcze mam czas, albo: przecież on/ona wie... Tak, tak... jasne. A przecież dobrze wiesz również o tym, że każdy chce czuć się docenionym i kochanym. W każdym razie, po przeczytaniu listu, stwierdziłam, że będę mówić co czuję. Będę używać jak najczęściej tych najważniejszych słów.

List polecam naprawdę każdemu. Nie jest długi. A wnosi naprawdę wiele. Przypomina o podstawowych wartościach. Moja ocena to 9,5/10.

*Gabriel Garcia Marquez - 74-letni wybitny pisarz kolumbijski, autor słynnej powieści "Sto lat samotności", laureat literackiej Nagrody Nobla z 1982 roku, był chory na nowotwór złośliwy układu limfatycznego. Pisarz wycofał się z życia publicznego i do swoich przyjaciół rozesłał niniejszy, pożegnalny list.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podzielił się że mną swoją opinią!